Forum Forum o tworzeniu muzyki FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: www.MUZONEO.pl Strona Główna
Zaloguj

klimatyzacje

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tworzeniu muzyki FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: www.MUZONEO.pl Strona Główna -> Od czego zaczynać?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arkaszka
Muzykant



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 23:33, 20 Lis 2011    Temat postu: klimatyzacje

System naturalnej wentylacji [link widoczny dla zalogowanych] firmy pozwala w tani i ekologiczny sposób zapewnić [link widoczny dla zalogowanych] optymalne warunki panujące w budynku, umożliwiając stały i kontrolowany dostęp świeżego powietrza. Dzięki możliwości precyzyjnego ustawienia stopnia otwarcia okien fasadowych, klap czy innych urządzeń wentylacyjnych [link widoczny dla zalogowanych] pozwala on na dokładne przewietrzenie konkretnych pomieszczeń. Znacznie ułatwia to administratorowi zarządzanie budynkiem oraz umożliwia zaplanowanie automatycznego wietrzenia, by było ono najwygodniejsze dla użytkowników budynku. Dodatkowo, naturalna wentylacja zużywa jedynie minimalne ilości energii elektrycznej przez co koszty eksploatacji budynku są nieporównywalnie niższe niż w przypadku tradycyjnych urządzeń [link widoczny dla zalogowanych]. System naturalnej wentylacji firmy klimatyzatorów posiada modułową budowę, umożliwiającą wprowadzanie indywidualnych rozwiązań dla obiektów każdego typu i wielkości. Może on zostać wyposażony m.in. w takie dodatkowe moduły, jak regulatory temperatury[link widoczny dla zalogowanych], zegary, przyciski i panele, czy w końcu zarządzające wszystkim centrale przewietrzania. Ponadto, istnieje możliwość zintegrowania go z systemem czujników deszczowych lub wiatrowo-deszczowych, które wyzwalają jego automatyczną reakcję na zmieniające się warunki pogodowe, zapobiegając tym samym np. zalaniu wnętrza budynku.
dzisiejsze budownictwo stawia przed projektantami i wykonawcami najwyższe wymagania w zakresie bezpieczeństwa, jakości, komfortu czy wreszcie optymalizacji zużycia energii. Dlatego też tak ważne jest, by wszystkie systemy niezbędne dla późniejszej eksploatacji danej inwestycji, jak np. system [link widoczny dla zalogowanych], zostały dobrane pod kątem wymogów konkretnego projektu. Rozwiązania firmy cechują się dużym stopniem elastyczności, pozwalającym dopasować system pod zdefiniowane zastosowania, w sposób gwarantujący najwyższą wydajność pracy.
Zastosowanie ekologicznego systemu naturalnej wentylacji i klimatyzacji zwiększa atrakcyjność oraz wartość rynkową obiektu, co przy dużej konkurencji panującej na rynku jest olbrzymim atutem. Jednak tego typu rozwiązania to nie tylko wymierne zyski wynikające z niskiego poboru mocy oraz zwiększenia atrakcyjności budynku. Poprzez częstą wentylację pomieszczeń zmniejsza się też wilgotność powietrza, co zapobiega powstawaniu niebezpiecznych dla zdrowia grzybów i pleśni.
Wprowadzając do swojej oferty systemy[link widoczny dla zalogowanych] wentylacji naturalnej klimatyzacji, firma wychodzi naprzeciw oczekiwaniom inwestorów, którzy coraz częściej szukają energooszczędnej i ekologicznej alternatywy dla urządzeń klimatyzacyjnych. Niewielki koszt eksploatacji [link widoczny dla zalogowanych] oraz obniżenie charakterystyki energetycznej budynku są niewątpliwie wielkimi zaletami takiego systemuklimatyzacji, ważnymi zarówno z punktu widzenia inwestora[link widoczny dla zalogowanych], jak i samego użytkownika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arkaszka
Muzykant



Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 0:15, 20 Kwi 2014    Temat postu:

Blaszczak, Waldemarze, Blaszczak. Mariusz. Z pod Warszawy, z Legionowa. Zrobil historie u prof.Nalecza, ktorego teraz bezlitosnie podjezdza. Skojarzenie mam jak Ty – plaszczak. Racja, nigdy sam nic nie ma do powiedzenia, wyszkolony jest w przerywaniu innym, fachowo, w tzw. destrukcji. Partyjniak, jak byli w PZPR, mowic co zadali i koniec, zero wlasnych przemyslen. Pani Monisia wie o robi – trzyma go zapraszanego, zeby pokazac kontrast PiS z innymi. Plytki karierowicz, chce wyplynac w PiS. Oblude i „slodki glosik” ma wytrenowane do przesady. Ta postac, mimo zalozen Prezia, ze bedzie suteczny, czyni im wiecej zla niz gdyby go wogole tam nie bylo.Do przestrzegania wykonania takiej próby jest właściciel budynku. Wykonuje się ją w domach wielorodzinnych zawsze, natomiast w jednorodzinnych... któż to wie. Jednak odpowiedzialność za brak protokółu może być bolesna. Przegląd instalacji [link widoczny dla zalogowanych]elektrycznej natomiast, wykonuje się co 5 lat. Przegląd instalacji gazowej - szczelność. Kare ponosi zarządca(spółdzielnie, wspólnoty itp)/właściciel nieruchomości jeżeli akurat skontroluje go dozór techniczny.
Właścicieli domków jednorodzinnych nie skontroluje dozór ale dla własnego bezpieczeństwa każdy powinien robić okresowe przeglądy zwłaszcza jak instalacja jest stara i skręcana.
Owszem, próbę przeprowadza się CO ROK. U mnie rzeczywiście tak jest a ostatnio nawet te pomiary wykonuje inżynier (technik odpowiedniej branży chyba też ma takie uprawnienia). [link widoczny dla zalogowanych] Oczywiście nie jest to tzw. próba ciśnieniowa (sprawdzanie przez trójnik odpowiednio czułym manometrem), lecz za pomocą specjalnego przyrządu - lokalizatora nieszczelności, którym kontrolujący sprawdza gazomierz, miejsca połączeń rur (kształtki), śrubunki, zawory gazowe, kuchenkę, piecyk łazienkowy (i termę, jeśli jest) a co pewien czas także całe rurociągi [link widoczny dla zalogowanych] (zwłaszcza spawy).
Czy do zrobienia tego trzeba mieć jakieś specjalne uprawnienia ?


A propos wielkiej batalii na temat tego, kto ma jechać i gdzie, która sę teraz odbywa. Czytałem kilkakrotnie takie opinie, „że prezydent jechać nie powinien, bo na szczycie nie będą poruszane kwestie na których się zna”. Pytania jakie mi się automatycznie nasunęły: Na czym zna się pan prezydent? A na czym pan premier? Kto to ustala? I czy w ogóle ma to znaczenie, bo i tak powinni mieć od trudnych spraw ekspertów, wiedzących wiele więcej niż zwykły (nawet na wysokim stanowisku) polityk? Droga pani, proszę wziąć się do pracy, a nie wyciągać jakieś tam Kownackiego. W miejscu [link widoczny dla zalogowanych]
powinna się znaleźć wnikliwa, obiektywna analiza wydarzeń związanych z próbą odwałania zarządu PZPN. Wysłuchałem Pani porannej rozmowy z prof. Safjanem, który oddalał jakiekolwiek wątpiwości konstytucyjne dotyczące relacji premier – prezydent. W szczególności dowodził, że to ustalona przez rząd linia polityki zagranicznej jest bezwzględnie obowiązująca i prezydentowi nie wolno prezentować innej.
Może Pani równie dowcipnie ocenić moje zdanie jak zechciała skomplementować min. Kownackiego, tym niemniej zdecydowałem się je zaprezentować bowiem oceniam pewność z jaką tą opinię prezentował za nieuzasadnioną.
„współdziała, czuwa, strzeże”
Spróbujmy odpowiedzieć [link widoczny dla zalogowanych] na pytanie, co oznacza w Konstytucji zwrot `Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem’
Najpierw zapoznajmy się z grupą synonimów wyrażenia `współdziałanie’. Nalezą do niej takie słowa jak; współpraca, kooperacja, udział, wkład, partnerstwo, równorzędność. Im podporządkujmy poszukiwanie czy w Konstytucji nie występują zwroty sprzeczne z powszechnie rozumianym znaczeniem tych słów, [link widoczny dla zalogowanych] kontekście wyrażanej obecnie opinii, jakoby Prezydent mógł być wyłączony z roli aktywnego podmiotu polityki zagranicznej a zadania te przynależą do samodzielnych kompetencji drugiego organu władzy wykonawczej.
Co więc mówi Konstytucja w zakresie polityki zagranicznej spełnianej przez ten właśnie organ.
Poruszamy się w zakresie rozdziału VI Konstytucji mówiącym o Radzie Ministrów. Już na początku tego rozdziału czytamy, że `Rada Ministrów prowadzi politykę( ) zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej’, w szczególności
sprawuje ogólne kierownictwo w dziedzinie stosunków z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi. Nie znajdujemy tu uzasadnienia dla kwestionowania uprawnień Prezydenta do odgrywania równoprawnej roli w polityce zagranicznej. Użyte bowiem w tym rozdziale określenie `prowadzi’ w odniesieniu do całej Rady Ministrów nie może oznaczać, że każdy z ministrów ponosi merytoryczną odpowiedzialność za skutki tej polityki.
Indywidualną odpowiedzialność przed sejmem ponoszą ministrowie jedynie w sprawach należących do ich kompetencji. Tak więc pełną odpowiedzialność, skutkującą postawieniem przed [link widoczny dla zalogowanych] zakresie polityki zagranicznej ponoszą; Prezydent, Premier i Minister Spraw Zagranicznych, nie Rada Ministrów przecież.
Dlatego określeniu `prowadzi’ trzeba nadać znaczenie raczej jako technicznych czynności dla sprawnej realizacji woli tych, którzy za tą politykę ponoszą największą (pełną) odpowiedzialność.
Ze względów j/w podobnie trzeba rozumieć określenie `ogólne kierownictwo’. Rozważyć można jeszcze z tego punktu widzenia pkt.10 ust.4art.146 Konstytucji, który mówi, że RM zawiera umowy międzynarodowe wymagające ratyfikacji oraz zatwierdza i wypowiada inne umowy międzynarodowe.
Przede wszystkim mamy tu rozróżnienie na umowy wymagające ratyfikacji i nie wymagające takowej. W uproszczeniu przyjmijmy, że te drugie to te, które nie zagrażają suwerenności i bezpieczeństwu państwa. Tutaj Konstytucja zwalnia Prezydenta od czuwania.
Jako strażnikowi suwerenności i bezpieczeństwa państwa Konstytucja nadała Prezydentowi nie do zakwestionowania samodzielne uprawnienie-narzędzie, tj. ratyfikowanie umów międzynarodowych zawieranych przez rząd.
Z tego wynika, że to właśnie [link widoczny dla zalogowanych] musi o współdziałanie z Prezydentem, by być wiarygodną wobec drugiej strony negocjowanej umowy międzynarodowej. Bez przekonania Prezydenta do swoich racji próby negocjacji umów międzynarodowych mogą z założenia skazywane być na porażki.

Z powyższego wynika także, że stanowisko rządu nie uzgodnione z Prezydentem a sprzeczne z jego stanowiskiem nie ma racji bytu.
Mało mnie obchodzi co Kownacki sądzi na temat Finlandii, wolałbym poważny komentarz na temat ostatniego spotkania „bliskiej zagranicy” Moskwy czyli WNP. Nie chciałbym być posądzony o złośliwość, ale czy pani wie gdzie i kiedy odbyło się?
Proszę o utrzymywanie poziomu do jakiego Polityka przyzwyczaiła nas dawniej. Zabawę w magiel może pani zostawić innym.

Ta osoba wygląda mi na materialistkę, dla której liczy się głównie pieniądz. Z manierami też nie jest za dobrze, bo po przegranym meczu z Lisicką zachowała się wobec niej nieuprzejmie. O tyle jest mi przykro, bo zetknąłem się osobiście z dziadkiem Radwańskiej, [link widoczny dla zalogowanych] mnie jak najlepsze wrażenie. Będąc już w bardzo podeszłym wieku ciągle zajmuje się młodzieżą w szkole podstawowej i zachęca ją do uprawiania sportu.więcej można się dowiedzieć o kościele, religii i używanych przez biskupów slowach na „o” aniżeli w „Tygodniku Powszechnym” czy „Niedzieli” . Do tego jeszcze pewnie dojdzie kalendarium wypędzeń szatana na najbliższym „Orliku” i formularz w „pdf” dla niezadowolonych z proboszcza, siostry zakonnej ! Księża oburzeni na Radwańską mają jednak rację – fotki „Isi” są synonimem tandety i bezguścia. Śp. Helmut Newton zapewne lepiej by podyrygowal Radwańską niż ten tandeciarz – pstrykacz. Pan i Panu podobni maj teraz okazję żeby dokopać dziewczynie [link widoczny dla zalogowanych] w basenie z pilkami do tenisa a honorujecie CHAMA który nawoluje do dorżnięcia watahy co w kontekście opisywanych na Wolyniu zbrodni jest wyjątkowo ponure. Do tego te cytaty z Pisma Świętego. Pan jesteś cudak² Panie Makowski. Teraz dla odmiany Panie Makowski proszę się zająć bezrobociem wśród absolwentów uczelni – żeby nie musieli glodować na „zielonej wyspie”rańskim ajatollahom przeszkadzają odkryte ramiona Shakiry, a naszym golizna Radwańskiej. Chyba jak zobaczą kawałek odkrytego kobiecego ciała, nie są w stanie normalnie funkcjonować. W dodatku mają z tego powodu poczucie winy, bo to grzech. Szczerze im współczuję. Ja mogę sobie popatrzeć bez wyrzutów sumienia i mam do tego dystans. Fotek nie szukałem, ale widziałem i wygląda zwyczajnie, jak młoda kobieta.W moim przekonaniu, ci którzy „karnie usunęli” Agnieszkę Radwańską z akcji, dali tym samym świadectwo, iż nie jest ona (akcja, nie Agnieszka) zbyt poważna. Zapowiadało się dobrze: jako zachęta do szczerości, do zaprezentowania swoich przekonań jako ważnej części siebie. Jeśli tymczasem Radwańska postanowiła co postanowiła (nie są to klasyczne „nagie zdjęcia”, bo właściwie nic takiego znowu na nich nie widać), lepiej by było, zamiast wywalać, zaprosić ją na rozmowę, zapytać: swoją wcześniejszą wiarę, czy, co bardziej prawdopodobne, uznała, iż nie kłóci się ona z propagowaniem zdrowego, sportowego stylu życia, czy jak to nazwać. Najłatwiej osądzić kogoś powierzchownie, po pozorach.

Za pozwoleniem, „Tygodnik Powszechny” to znakomite pismo o tematyce społeczno-religijnej.
Prosze zechciej zauwazc ze tygodnik „Polityka” to rowniez znakomite pismo o szerokiej tematyce, obejmujaca rowniez usytuowanie i wplyw religii, a bardziej dokladnie KK, na nasze zycie codzienne. Dlaczego zatem nie ma komentowac tego co sie dzieje w KK, a szczegolnie zachowań i procesów które maja przeciez wplyw na sposob myslenia i zachowań szerokiego grona wierzacych.

Szczerze mówiąc to zastanawiam się, kiedy pojawi się informacja, że Pani Radwańska wpłaciła na jakiś fundusz kościelny np. 100tys. pln i okaże się, że jednak aż taka niegodna nie jest i zostanie jej wybaczone ?
Chociaż mam też wrażenie, że ob. [link widoczny dla zalogowanych] przedstawiciele KK i wspomnianej akcji może i marzą, ale Pani Radwańska swój charakterek i zdanie ma, więc może dyrdymały wygadywane przez różnych takich zwyczajnie „olać”, przekonując się coraz bardziej, że można „wierzyć w Jezusa” i być potępianym przez KK
Porusza się po korcie nieestetycznie i jej mowa ciała zaspakaja potrzeby emocjonalne ludzi czujących podobnie jak ona: pospolitych z dopuszczeniem wulgarności.
Lekkie zachwyty nad urodą niekompletnie prezentującej się nago Agnieszki Radwańskiej mogą świadczyć, że nacjonalistyczne odchylenie wynosi naszą czołową tenisistkę na podium olimpijskie, na którym stawiano pięknych i sprawnych.

Można by zapytać co „takiego” mianowicie musiałoby być widać, żeby się to bezgrzesznym nie mogło wydać?
Próby kodyfikacji nagości nieprzyzwoitej są pewnie starsze od kościelnej cenzury. Słusznie zwraca uwagę, że i pismo przenajświętsze było i jest nieprzyzwoite według dzisiejszej obyczajności. Przyznam, że jest to dla mnie temat ważny, wcale nie rozrywkowy. I raczej wścieka mnie łączenie go z KK; choć i tu znalazłoby się ciekawe pytanie: czy intencją zasłaniaczy nie jest przypadkiem troska o niespowszednienie nam bodźców do prokreacji…
Nie jest to na pewno przedmiot troski kościoła eskimoskiego (jakiego bądź obrządku) – tam pewnie optoerotyka przegrywa na starcie z termofizyką (ale jakże spotęgowana musi być w takim igloo potrzeba ciepłoty bliźniego-ej… Pomijając te ekstrema geotermalne – wszystkie cywilizacje od zawsze mają z nagością problem. Weźmy choćby dzisiejszy Hollywood: liberalny w epatowaniu krwią, dynamitem, okrucieństwem; łaskawy dla zombich, wampirów i innych żałosnych gremlinów ludzkiej wyobraźni [link widoczny dla zalogowanych]
nagości pozostaje w tyle nawet za źwiążkiem radzieczkiem. Nie mam o to żalu, bo większość dzisiejszych moovie-star(uszek) lepiej żeby się szczelnie okrywała kołdrami… Rita Hayworth zdejmująca rękawiczkę jest i tak nie do przebicia…
Wracając do tenisistek, to nie miałbym nic naprzeciw, gdyby (poza wyjątkami, które zmilczę) grały na korcie w stroju pierwszych greckich olimpijczyków. Niestety nie wiem jak rozwiązać problem (dla mnie w kobiecym tenisie uporczywy) chowania do majtek piłki na ewentualny drugi serwis… Kończę, bo się boję polemik z flanki antyseksistowskiej: że czemu tylko o Szarapowej; a politycy czemu nie mieliby wskoczyć do basenu z piłeczkami, czemu marszałek senatu nie mógłby z laską
Rzucanie rakietą na korcie i kwitowanie zarzutów o co najmniej chłodne pożegnanie zwycięskiej rywalk: słowami: „A co? Miałam zatańczyć?” można opisać cytatem powściągliwej uwagi Bohdana Tomaszewskiego: „Wimbledon tego nie lubi!”
Ja wypisuję tu oceny mniej powściągliwe.
Agnieszka Radwańska jest tenisistką skuteczną.
Gra bez wdzięku. Ma sylwetkę i wymowę ciała pospolitą.
katolicka rodzina miałaby ulec zepsuciu, kiedy tylko w tym samym społeczeństwie pojawią się związki partnerskie?”
Problem w tym, że ta „kochająca się katolicka rodzina” to z reguły bujda na resorach. W takich rodzinach na próżno jest szukać prawdziwej miłości, a fakt, że dwoje ludzi jest ze sobą, wynika bardziej z faktu posiadania dziecka (tzw. „utwardzacza” związku rodzinnego). Gdy tego dziecka nie ma bardzo szybciutko „miłość” wypala się i heteoseksualność idzie w łeb. To właśnie poczucie fikcji „miłości” we własnych związkach skłania bigotów do utyskiwań na temat związków homoseksualnych, wiedzą bowiem, że związki te zaprzeczają ich wyobrażeniu miłości, którą karmią się z harlequinowskich romansideł lub prozy Mniszkówny. Boją się, że ta iluzja ich pseudomiłości pryśnie, jak bańka mydlana i wtedy nawet ich brodaty bóg z parafijnego kościółka nie będzie w stanie pomóc w odnalezieniu [link widoczny dla zalogowanych] sensu życia.
A co do eksperymentów w seksie. Nie widzę w tym nic złego, że ludzie urozmaicają swoje życie seksualne, również w kontekście homo- lub biseksualnych zabaw. Czy ktoś widzi w tym coś złego? Innych eksperymentów polski katolik również zabroni? Kiedyś wycięto w pień Templariuszy, którzy pobudzali swego Węża Kundalini, co spotkało się z ostrą reakcją Watykanu. Kto wie, może i u nas seks analny okaże się satanistyczną praktyką i, podobnie jak w jednym ze stanów USA, będzie srogo karany?
„Faktycznie, Grzegorz Napieralski skutecznie marginalizuje najciekawsze postaci lewicy, w tym Kalisza (był obecny na sali), Arłukowicza, Piekarską, ale to oddzielny temat.”
Zdaje się, że p. Passent (tak jak i pozostałe polskie … hm… dziennikarstwo) próbuje wmówić Polakom, że Napieralski marginalizuje Millera.
Panie Passent, przypominam, że Millera zmarginalizowali pańscy koledzy dziennikarze i przew. (wtedy) Olejniczak, który chciał go wysłać na polityczną emeryturę do senatu, żeby się porządnie wyspał.
Akurat Napieralski wyciągnął byłego premiera z niebytu politycznego i go (mam nadzieję) „odkurzył”. Jakoś nie zauważyłem, aby Arłukowicz i Piekarska byli marginalizowani w jakikolwiek sposób. Jeśli już to wyłącznie przez media, które interesuje tylko temat „kto- kogo”, albo „czym- w co”, czyli bijatyka PO z PiS-em.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi; Coś tam napomykasz, że o gustach się nie dyskutuje – dotyczy to też odczuć negatywnych – Ty możesz do woli zachwycać się rzeczoną sportsmenką, a mnie może się ona nie podobać.
Ale sam fakt, że ktoś [link widoczny dla zalogowanych] nie robi z tego kogoś ani trochę ładniejszego dla kogoś innego – każda potwora znajdzie swego amatora i dla niego będzie tą najpiękniejszą, ale tylko dla niego.
Jednemu podoba się Monika Bellucci – która też może się komuś nie podobać, ale nie może on powiedzieć o niej, że jest brzydka, o naszej sportsmence ktoś może tylko powiedzieć, że dla niego jest ładna. Obiektywnie jest raczej nieciekawa.
Wysoko oceniającym urodę ciała Agnieszki Radwańskiej współczuję.
Widać nie widzieli kobiecej młodej sylwetki poruszającej wiekszość mężczyzn europejskich. Atrybutów kobiecości to chłopięca Isia nie ma ubrana, a nieubrana może swojemu wizerunkowi zaszkodzić.

muratorze Polityka pisze o kościele, Tygodnik Powszechny czy Niedziela robią religijną propagandę. Stamtąd niczego dowiedzieć się nie można. Co ma tutaj rozdmuchane przez faszyzującą prawicę „dorżnięcie watachy” wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu? Czy wam się tam już wszystko miesza?
A Polacy [link widoczny dla zalogowanych] wyspie” bo sami podjęli decyzję, że olbrzymie środki skierują na budowę ponad 18 000 kościółków i ewangelizację kraju zamiast na jego rozwój, nie dziwne więc, że gospodarka upada a ludzie żyją coraz biedniej. Zawsze tak było, kiedy górę brala dewocja. Pamiętasz z lekcji muratorze? Raz nawet katolicy to państwo całkowicie zlikwidowali. Katolicki król jako jedyny w historii świata podpisał papiery likwidujące jego królestwo
Otóż, *kreacyjna księgowość*, to w tym przypadku prawdę mówiąc, szachrajska, oszukańcza, księgowość, bo polega na przesuwaniu, tych samych środków, finansowych, często wirtualnych i faktycznie, nieistniejących, z konta, na konto, z budżetu do, specjalnie, utworzonej spółki, ze spółki do innej spółki, czy agencji itd. dla uniknięcia jakichś, podatków, opłat czy zaliczenia, do jakiegoś budżetu, czy kwot, limitów itd., dla stworzenia, wirtualnego [link widoczny dla zalogowanych] przedstawienia, wyobrażenia, że wszystkie te podmioty, są wydolne finansowo, przy wykorzystaniu do tych machinacji jednych i tych samnych środków, często, też wirtualnych.

To bardzo, niebezpieczne, praktyki, to praktyki, niebezpieczne dla, naszego państwa, to praktyki niebezpieczne, dla nas, dla wszystkich Polaków.

Można, w ten sposób, oszwabić, Polaków, inwestorów a nawet, komisarzy UE. Ale to działanie, niebezpieczne i na krótką metę.

Albowiem, Gdy finansami, naszego państwa, zarządza Pan Jan Vinvent Rostowski, mamy nie tylko *kreatywną, księgowość*, finansów naszego, państwa, ale i *kreatywny* bilans, *kreatywny*, budżet państwa i zapewne, *kreatywny*, wzrost, gospodarczy.

Przypomina to, opisywane w literaturze, i przedstawiane obrazowo, w rysowanych, wiele lat temu, karykaturach, jak *kreatywnie* był traktowany, naiwny klient u przedwojennego, cwanego, wielce, kreatywnego, krawca, otóż przedstawiając [link widoczny dla zalogowanych] w lustrze, klientowi, jak pięknie, leży, na nim, uszyty dla niego garnitur, krawiec demonstrując, jaki jest piękny, garnitur, z przodu, garścią, naciąga, bezczelnie, materiał z tyłu, i na odwrót, demonstrując, szykowność, garnituru, na plecach, bezceremonialnie, naciąga, garścią, materiał z przodu.

Naiwny, spieszący się klient, widzi w lustrze same *dodatnie, plusy*, nowego, garnituru, który sobie sprawił, zadowolony, płaci cwanemu, krawcowi i wychodzi. Niestety, na raucie, na który go zaproszono, wszyscy, skrycie, śmieją się, ukazując na niego, albowiem, jego garnitur, jest, szkaradnie, brzydki, wygląda na nim, jak nierówny, [link widoczny dla zalogowanych] worek a bohater, prześmiechów, wypada w nim, gorzej, niż przysłowiowy, strach na wróble.
Dajcie nam normalnie pracować to kryzysu nie będzie. Jak ten pseudo rynkowy rząd przestanie doić Polaków to będzie nas stać na więcej. Im nasze społeczeństwo będzie bogatsze tym więcej pieniędzy będzie w obrocie na rynku , ludzie będą więcej kupować, zwiększy się popyt co spowoduje powstanie nowych miejsc pracy, a to z kolei spowoduje większe wpływy do budżetu i będzie więcej pieniędzy np. na leczenie, edukacje itd..
Prosta zasada ekonomii, ale nasz minister finansów to analfabeta ekonomiczny i dlatego mamy to co jest, czyli kreatywną księgowość.
Jednym ze słynniejszych powiedzeń Leszka Millera było:
nieważne jak mężczyzna zaczyna, ważne jak kończy…..
Czy to jego powrót na scenę polityczną?
Mądrych, propaństwowych ludzi w polityce krajowej jak na lekarstwo.
Prawie dawki homeopatyczne.
Współcześni giganci nie umywają się do poprzednich pod względem języka, obycia, klasy……
Nie mam nic przeciwko silniejszej i liczniej reprezentowanej „Lewicy”
w postaci Oleksego[ale nie na fazie u Guzowatego], Cimoszewicza, Kwaśniewskiego, Kalisza,Olejniczaka czy Millera.
Panie reprezentujące Lewicę są klasą samą dla siebie [poza Muchą oczywiście- to zjawisko!]
Nawet „pod wpływem” mówią lepiej i mądrzej, niż nasza pożal się Boże „prawica” , na trzeźwo……
A przede wszystkim, nie używają języka nienawiści!!!
Tak, jak ten, workowaty, szkaradny, garnitur naiwnego, klienta oszwabionego przez, pejsatego, krawca, znającego, się na, oszukańczym PR-rze i szatańczej, kreacji, wyglądają, w wyniku, kreatywnego zarządzania, finansami naszego państwa, przez Jana Vincenta Rostowskiego, gospodarka i finanse Polski.

I co się stanie gdy, takie, kreatywne, szachrajstwo zostanie wykryte ? nasza gospodarka zbankrutuje, zbankrutują i stracą jakiekolwiek zaufanie nasze firmy, a wtedy wycofają swoje środki inwestorzy,

wycofają z Polski swoje środki finansowe banki, już teraz polskie tylko z nazwy, takim bankrutom, nikt nie pożyczy, nikt nie pomoże, a przede wszystkim Ci których oszukiwano... a my nie mamy żadnego zabezpieczenia, nie mamy atrakcyjnych wysp do sprzedania jak Grecja ...!

Wówczas, będziemy, mieli, kreatywne ale wirtualne , [link widoczny dla zalogowanych] wynagrodzenie za pracę, kreatywne ale wirtualne, emerytury i renty, wirtualne oszczędności... Byłem w '95 nad Jeziorem Żarnowieckim, potem 3 razy w Kostrzynie. Za pierwszym razem było 2 może 4 tys. osób kolejne razy w Kostrzynie to chyba ok. 200 tys osób. Klimat inny wtedy i potem, nie wiem, jak to jest jak jest 400 tys. osób. Ale wszelkie doświadczenia z tą imprezą mam rewelacyjne. Bardzo fajna muzyka (również na małej scenie), rewelacyjna, cudowna atmosfera, zajebiści ludzie. I to wszystko za darmochę, przy tanim piwie. Ma rację Spięty, że komitywa hipisowska. Byłem w 2005r. na ich występie z Powstaniem Warszawskim. Rewelacja. Mnie Woodstock naznaczył na resztę życia. Daje radosc wielu wielu ludziom, albo poprzez rock&rolla, albo poprzez ratowanie ludziom zycia. Ma w sobie charyzme i madrosc, i to polaczenie przynioslo sukces, przyciagnelo do niego zdolnych ludzi, ktorzy pomagaja mu to wszystko organizowac. c*****, w Polsce jest wielu malkontentów, hejterow, frustratów, ludzi zakompleksionych, którzy potrzebują sie na gwałt dowartościować poprzez plucie na lepszych od siebie, ale tutaj nie tyle każdy [link widoczny dla zalogowanych] z nich, ile wszyscy razem nie dorastają Owsiakowi do piet. "twarz" niejakiego Glacy ze Sweet Noise pamiętam jak do teraz i nigdy nie zapomne jak będąc liczną brygadą na koncercie Black Sabbath i Helloween w Spodku w Katowicach był ten pokurcz ze swoim gównianym ,marnym zespolikiem zbłaznił się totalnie gdy rozebrał się na scenie i zaczął skakać po niej na waleta ze swoim gołym , chudym każdy [link widoczny dla zalogowanych] , czarnym dupskiem , publika była tak podkorwiona że w pajaca zaczęły lecieć różne przedmioty , i hasła typu wypie...j ,gdyby popajacował jeszcze chwilę mógłby wyjechać ze Spodka na noszach , pajac. Jedyny "jasny" punkt tego spędu to chyba Anthrax i coś jeszcze , ciekawe ile pograją 5 minut? Równie dobrze można przenieść jarocin do McDonaldsa . Owsiak zrobił komercyjną impreze nie mającą nic wspólnego z kontrkulturą. I jakim prawem nazwał on to Woodstock? Teraz każdy może kupić sobie swój woodstock i tym zabić te ideały dla których powstał. To właśnie robi owsiak - bezideowy sped który został sprowadzony tylko do chlania i taplania się w błocie. Idei nie ma tam żadnej. Buntu jeszcze mniej skoro ci ludzi epotrafią wysłuchac prezydenta RP na festiwalu który nosi nazwe Woodstock. Ktoś sobie wyobraża aby na tamten dawny każdy [link widoczny dla zalogowanych] Woodstock przyjechał prezydent popierający wojnę w Wietnamie czy iraku? A ci idioci bija mu brawo... Bylem tam wielokrotnie i pewnie kiedys znow pojade. Jedni wola dyskoteki a inni festiwale. W obu przypadkach leje sie alkohol, pali trawe itp. ale na Woodstocku ciezej dostac po gebie mimo, ze wiecej ludzi. A przecwinicy zawsze znajda jakis argument (niekoniecznie racjonalny) zeby wbic szpile.
Słońce Peru, niech zabierze swoich kolesi z POWSI i PSL, "swoją silną drużynę", Palikota i jego ferajne i niech tam zostana na zawsze...



Jednym ze słynniejszych powiedzeń Leszka Millera było:
nieważne jak mężczyzna zaczyna, ważne jak kończy…..
Czy to jego powrót na scenę polityczną?
Mądrych, propaństwowych ludzi w polityce krajowej jak na lekarstwo.
Prawie dawki homeopatyczne.
Współcześni giganci nie umywają się do poprzednich pod względem języka, obycia, klasy……
Nie mam nic przeciwko silniejszej i liczniej reprezentowanej „Lewicy”
w postaci Oleksego[ale nie na fazie u Guzowatego], Cimoszewicza, Kwaśniewskiego, Kalisza,Olejniczaka czy Millera.
Panie reprezentujące Lewicę są klasą samą dla siebie [poza Muchą oczywiście- to zjawisko!]
Nawet „pod wpływem” mówią lepiej i mądrzej, niż nasza pożal się Boże „prawica” , na trzeźwo……
A przede wszystkim, nie używają języka nienawiści!!!


To łączy się z lustracją – było wiadomo, że jest na liście Nizieńskiego i wystarczyło, żeby wystąpiła o status osoby pokrzywdzonej. miała na to sporo czasu. SB-kom jako świadkom przed sądem raczej nie wierzę. Kryją swoje kontakty (i dobrze – tak powinni postępować prawdziwi pracownicy [link widoczny dla zalogowanych] jak i dziennikarze – kryc źródła). To jeszcze jeden argument za tym, by lustracja była powszechna, lub akta jawne (szeroko rozumianych osób publicznych – bez spraw obyczajowych), wówczas nie byłoby tego całego cyrku. Olszewski milczał, milczał (w innych przypadkach „zapinał” np. o kasacji), aż tu sobie przypomniał. cieekawe dlaczego.
„egzekutorzy stawiali pod ścianą jednego księdza za drugim [...] bez prawa do obrony” Życie Warszawy pokazało artykuł, wydrukowało jego wypowiedź itd. Mówienie o braku prawa do obrony to po prostu mówienie nieprawdy. Czy w Niemczech, albo w Czechach jest sąd lustracyjny? Zdaje się, że wystarczają sądy powszechne. U nas powinno być tak samo [link widoczny dla zalogowanych]
Nie traktujmy ludzi jak dzieci, albo jak kretynów. Ludzie potrafią wyciągnąć wnioski. Np. jeżeli ktoś się załamał, a potem pozbierał – nie sądzę, by z tego powodu spotkał taką osobę ostracyzm.
Moim zdaniem naruszane są czyjeś interesy i robione jest zamieszanie. Prawo rzymskie każe przyjrzeć się – kto ma z tego korzyść. Nie PiS, raczej nie PO. Panie, ma Pan jakiś pomysł? Buta, arogancja i kompletna ignorancja prawnicza. Androny plecie Marcinkiewicz, prawie że groźby pod adresem sędziego Olszewskiego wygaduje Kaczyński, do tego zastęp aniołów. Po prostu horror. A kto uchwalił taką, a nie inną ustawę lustracyjną? A kto wyzywał prezydenta Kwaśniewskiego od poplecznika ubeków, gdy ten ośmielił się skierować za rządów AWS-u tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego? Czy oburzał się, gdy prezydent Wałęsa był lustrowany?? Nie przeszkadzało mu, gdy płk Nowek „znalazł” agenta „Alka” pracującego w „Życiu Warszawy”, którym to agentem [link widoczny dla zalogowanych]
miał być rzekomo, choć każdy nawet średnio interesujący się polityką wiedział, że prezydent był dzinnikarzem. Gdy nastał PiS, ten „sławny” tropiciel-pułkownik znów wrócił do łask i pracuje w UOP-ie. To Kaczyńskim i spółce nie przeszkadzało i nie przeszkadza. Boli, gdy to samo przechodzi( nawiasem ,mówiąc zupełnie bez klasy). Bo co? Bo biją naszych? A niech biją. Nic mnie to nie obchodzi. Muszę wyznać szczerze, że nie współczuję Zycie Gilowskiej ani troche. Ta polityczka prawicy zawsze opowiadała się za lustracja, zawsze związana była z prolustracyjnymi ugrupowaniami politycznymi. Dzisiaj los wymierza jej za to surowo sprawiedliwość. Wiadomo, kto pod kim dołki kopie… Lustracja miała być narzędziem w rękach prawicy do zwalczania politycznych przeciwników, przede wszystkim tych z lewicy. Nie przypominam sobie, żeby Marcinkiewicz bronił przed zarzutami Rzecznika Interesu Publicznego np.. Chyba nawet przeciwnie, politycy prawicy w razie cienia podejrzenia wobec „czerwonego” gorliwie ustawiali publiczny szafot. Ich dzisiejsze zachowanie jest dowodem niesłychanej hipokryzji. A w wielkie rozbawienie wprowadza mnie fakt, że zwolennicy „prawdy i oczyszczenia” być może sami nieświadomie założyli sobie lustracyjną pętlę na szyję. Jest jednak sprawiedliwość
Parafrazując Gałczyńskiego powiem tak
I tu dochodzimy do pytania związanego Co do samej lustracji, [link widoczny dla zalogowanych] otwieranie archiwów dla publiczności jest niedorzeczne. Skoro w takiej na przykład sprawie pani Gilowskiej eksperci (eksperci? nie mogą dojść do jednoznacznych wniosków, to co będzie z całą rzeszą spraw? Na początku Reformacji dowolna interpretacja Biblii przez każdego doprowadziła w konsekwencji do wojen religijnych i palenia na stosach wzajemnego. Do burzenia klasztorów i mordowania mnichów. To oczywiście przesadzone porównanie, ale mechanizm jest ten sam. W papierach po SB nie powinien grzebać byle kto, bo więcej z tego szkody niz pożytku. Tym bardziej, że roją się od fałszywek i są neikompletne. Podkreslam kolejny raz ten argument: skoro przypuszcza się że większość została zniszczona, to lustracja będzie wybiórcza. Nie dość, że będzie więc niesprawiedliwa, ale i tak nie oczyści życia publicznego z agentów, czego tak pragną lustratorzy.zyta Pani w moich myślach i w pełni zgadzam się z przemyśleniami. Nie wracam na blog, gdyż nigdy opuszczenia go nie deklarowałem. Prawdą jest natomiast, że źle tu się czuję wobec nagromadzenia chamstwa i bylejakości oraz braku wszelkiego oddziaływania moderującego Redaktora. Żadna przyjemność z takiego towarzystwa, aczkolwiek kilka postaci jest mi szczególnie bliskich i staram się dla ich wsparcia reagować i dzielić z nimi poglądy. Łagowski miał na myśli oddziaływanie tzw wolnych mediów, które czynią spustoszenie w umysłach Polaków. Media a szczególnie telewizja sączy w umysły ludzi najgorsze cechy, prymitywizm myśli, brak ambicji, obskurantyzm, zabobon, brak szacunku i nienawiść do bliźnich. Zepsuci i zdegenerowani dziennikarze i politycy sieją spustoszenie ku radości gawiedzi i bossów partyjnych. Polakom podsuwa się wzorce Kłopotka, Ziobry, Mularczyka, Kempy, Macierewicza, Kamińskich, Nałęcza i dziesiątki innych, z których w sam raz można by skompletować kolejną wyprawę TU do Smoleńska lub gdzie indziej. Najgorsze, że na to nie ma reakcji, wszystkim to odpowiada, a te kreatury drogą nominacji partyjnych zasiądą w kolejnych kadencjach parlamentu i gra zacznie się od nowa. To już bardziej skuteczne były “wybory” w PRL, kiedy nominowano ludzi przynajmniej mądrych, doświadczonych, wykształconych i pracowitych. Nasuwa się myśl innego geniusza dwojga imion JK Bieleckiego, który twierdził kiedyś, że PRL spowodowała większe zniszczenia niż w czasie II WŚ. Moim zdaniem okres zwany niepodległością lub wolnością pomnożył te straty wielokrotnie, czyniąc największe spustoszenia w sferach umysłu, kultury, edukacji i relacji społecznych. Owocem jest Polska, gdzie każdy nienawidzi każdego w imię partii, religii, historii lub zasobności. Są to straty i zniszczenie nie do odrobienia, tym bardziej, że świat, pędzi i ucieka pozostawiając skłóconych, niedouczonych i leniwych maruderów samym sobie.
Jeśli jeszcze wziąć pod uwagę ich argument o możliwości szantażowania b. agantów papierami, to nasuwa się jedyne logiczne rozwiązanie: papiery SB należy zniszczyć. Usunie możliwość szantażu, [link widoczny dla zalogowanych] zrówna w prawach wsyztkich, a wreszcie, załatwi najwazniejszą sprawę: uwolni energię ludzi, przestaną bić pianę w sprawie lustracji i zjamą się budową kraju. z postem. co Pan sądzi o lustracji dziennikarzy? Czy Pan wystapił o status pokrzywdzonego do IPNu? A koledzy z Polityki? Czy ktoś wystąpił? Czy już wiadomo, kto na Was donosił? Jak przysłowie piskorze wiją PIS-owcy ogłaszając nieprawdopodobne przyczyny tego „ataku w serce ” Premier Rządu – Kompromitacja ,bo nieznajomość abecadła prawa Lustracyjnego ( i jego asystentów”-podpowiadaczy )., kolejny atak na Sędziów i ich niezawisłość!!! To kolejna beszczelność . Ziobro , obietywny i aktywny napewno smaży śledztwo p-ko Prezesowi Cała chmara głupców -propagandystów objaśniających casus Zyty według optyki PISowskiej . Przykładowo w TVN -24, wczorajszyGość ponad 30′ -kobieta z redakcji „OZON „(pominę jej imie i nazwisko ) a jest ich sporo . Nie jestem po zadnej stronie w archiwach IPN . Dramatycznie podpowiadam Gentycznie czystym POLAKOM ,zróbcie coś i zamknijcie na amen zamkniete jeszcze nieco wrota IPN. Ofiar bedziecie mieli wiecej jak w tragicznym powstaniu Warszawskim(myśle o tzw. smierci cywilnej ) . W tej właśnie chwili w radio TOK -FM trwa dyskusja . Satyryk ,apologeta tego zrujnowania Warszawy .WG. niego było 300-400 tysiecy OFIAR ! Tak trzeba bylo !!! głosi Pietrzak !! . Marek -uczestnik dyskusji -próbuje wprowadzic sporo racjonalności w ocenach przeszlości ….. No właśnie jest za rozwiazaniem a’la Warszawa 44 a Kondrat podpowiada ,ze Syboliczna Praga jest Mekką gdzie chce się być . „Patrioci ” nie jedną klęskę [link widoczny dla zalogowanych] sprowadzili na Rzeczpospolitą . Dla wyjaśnienia ,jako Slazak polonizujący się w Szczecinie klima długie juz lata – tak bardzo chciałbym prostego do bólu, pragmatycznego postępowania . Nie bądźmy chcą chwały bo są Kombatantami mamy ich podziwiac i karmić , a Kondratowie pracują i patrzą racjonalnie w przyszłość .Oby ta większość Sejmowa przy okazjii casusu oprzytomniała i wtedy Ofiara [link widoczny dla zalogowanych] która de facto zabiegała sama o taki Swój koniec Kariery , na pójdzie na Marne
Znam Woodstock nie Przystanek Woodstock. mysle ze Polska sie spoznila o te 40 lat, tam cpali bardziej niz pili ale to w ameryce minelo, inny etap, inni ludzie. To jest dopiero w polsce. ze pija to normalne tam kiedys cpali ale tam byl ten protest antywojenny, ludzie z tego wyszli stali sie lekarzami i biznesmenami, Przesluchałem pare kawałkow z artykułu , muzycznie te kapele sa slabiutkie. Maria Peszek bardzo dobra
Pytasz kogo polecac ? Nikogo. Z tych, co widze, wszyscy sa bardzo slabi. Nie bardzo maja kogo lub co promowac. Lubilem Elzbietke Jakubiak. Choc uparta w swojej obronie Kaczynskich, byla szczera i wykladala swoje w sympatyczny sposob. Ma szczegolny tembr glosu i spokojny przyjazny ton, mila byla alisci Prezio ja wywalil.
Zwaz, ze praktycznie, choc wszyscy w Programie sie spieraja, jest miedzy nimi nic sympatii, wzajemnej tolerancji. Blaszczak robi za „czarna owce”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o tworzeniu muzyki FORUM PRZENIESIONE NA ADRES: www.MUZONEO.pl Strona Główna -> Od czego zaczynać? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin